Interpretację samego ich twórcy. Artyści ucieleśniają więc ukryte w ich umysłach wizje, tworząc swoje prace starają się pokazać nam to co zasługuje na uwagę i uwiecznienie, po to by nie zniknęło ze świadomości ludzkiej. Zdarza się jednak że zamykają swoje potrzeby w okowach "sztuki pośmiertnej".
Wartość życia ludzkiego jest postrzegana w społeczeństwie jako nadrzędna lecz historia pokazała nieraz że może być ona różnie interpretowana. Z kolei niższa wartość życia pozaludzkiego staje się często furtką do wyswobodzenia i dania upustu swoistych potrzeb które w nas drzemią. Potrzeb które kształtowały się w nas przez tysiące lat ewolucji gatunku i które czasem mniej lub bardziej spektakularnie dają o sobie znać.
Bycie panem życia i śmierci, wcielenie się w rolę boga, jest przywilejem któremu nie każdy jest w stanie się oprzeć. Pokonanie przeciwnika, otaczanie się jego truchłem uwiecznionym w pozie dumnego i godnego nas samych, jest wyrazem triumfu, ukoronowaniem naszej wartości jako istoty nadrzędnej, uprzywilejowanej, doskonalszej.
Nieźle trzeba mieć poryte pod kopułką żeby się rajcować takimi "ozdobami" :(
OdpowiedzUsuńJa tu dyskretnie się staram a ty jak zwykle z grubej rury :)
OdpowiedzUsuńGdyby chodziło o inne towarzystwo napisałbym, że mają zryty beret (moherowy?).
UsuńAle ci mają zryte kapelusiki khaki z piórkiem :)
Turpizm w czystej postaci.
Jest jeszcze słynna praca Zbigniewa Libery - Obóz koncentracyjny z klocków Lego, pasowałoby chyba?