4/01/2014

W słonecznych grądach

Wiosna w Lesie Miejskim zawitała na dobre. Dzisiaj co prawda było chłodno, tylko 3 stopnie powyżej zera i aż do południa w koronach drzew było słychać tylko szum wiatru ale z czasem słońce podgrzało ptasie nastroje i zrobiło się hucznie.
W grądach najbardziej urzekały dęby oraz graby. W wiosennym słońcu zieleń spowiła dno lasu. Przylaszczki i zawilce,  pozamykane i chyba nie do końca przekonane do samego słońca, pomimo ze tak liczne, wolały się nie narażać na bezpośredni kontakt z zimnym podmuchem wiatru. Udało mi się odnaleźć miejsce które każdy rozsądny człowiek uważałby za gniazdo kornika drukarza. Ja jednak spostrzegłem że niespełna kilkadziesiąt metrów dalej rosły zdrowe i silne ponad 150 letnie świerki. W samym miejscu gradacji zaś, żerowały liczne dzięcioły. To chyba dobry przykład ze jednak las pozostawiony sam sobie, potrafi nie tyle bronić się przed kornikiem co nawet wykorzystać jego obecność do sukcesu osobniczego przedstawicieli rożnych gatunków.

4 komentarze:

  1. Grądzik u ciebie bardzo piękny. Tylko patrzeć jak runo niebawem rozkwitnie na całego. Jakże szkoda, że takich leśnych obszarów nam ubywa. Pseudo poprawiacze natury są dziś jak wielka zaraza morowa :(

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 może 3 dni a potem pojawia się kolejne kwiaty. Do końca czerwca będzie prawdziwy wysyp roślin. W tym roku postaram się zwrócić nas to więcej uwagi. Nie mogę wciąż odzalowac tego że nie będzie inwentaryzacji fito. Zabrakło kilku punktów a właściwie obecności wolontariusza w projekcie który by te punkty uzupełnił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Grądy to kwintesencja polskich puszcz. Zdecydowanie najpiękniejsze.

    Kloszard

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny lasek i taki jak lubię rzadki bo u mnie to istna gęstwina:) Pozdrawiam i zapraszam: origamiiptaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń