4/26/2013

Tajemnica jednego miejsca



Zdjęcia są wczorajsze.  Widać że wiosna ma się już całkiem dobrze. Żaby o których była mowa we wcześniejszym poście a dokładniej żaby moczarowe gromadzą się w najbardziej nasłonecznionych wypłyceniach stawu i czynią to co im natura karze.
 Las jest widny, słońce obficie dociera do samej ziemi. Ptaki śpiewające zaczynają swój najważniejszy okres.I na żabią modłę, gromadzą się tam gdzie jest najwięcej słońca. Te które jeszcze tego nie zrobiły teraz wyznaczają swoje terytoria i łączą się w pary.
   

Ten pień po ściętym dębie ma w obwodzie ok. 2,50m. Dąb mógł mieć około 350- 400 lat. Ale bardziej jest interesujący ciek który tuż za nim odprowadza wodę ze wschodnich obszarów Lasu. Na przykładzie pieńka po drugiej stronie widać to wyraźniej- zdaje się że to najpierw powstał ciek wodny a potem na jego brzegu wyrosły drzewa. Zakładając że ten dąb miał około 400 lat można się zastanowić nad tym jak wyglądało to miejsce cztery wieki temu. Czy już wtedy była tutaj struga która odprowadzała topniejące śniegi w dół lasu? Czy była tak głęboka jak ówczesny rów? Pień ściętego dębu zachodzi aż do lustra wody a korzenie zaczynają się pojawiać w toni wodnej. Chciałbym zobaczyć to miejsce kiedy dąb był jeszcze młody
(w kategoriach żywotności dębu, nie rębności) i miał około 80 lat  
















1 komentarz:

  1. Tutaj coś dla nocnych marków i atrakcja na weekend. Może nie nasze tereny ale warto obserwować i samemu ocenić jakie znaczenie ma martwe drewno w lesie:

    http://puszcza-bialowieska.blogspot.com/2013/04/drewno-jest-po-to-by-je-pozyskiwac.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń