Natknąłem się niedawno na całkiem świeże zgryzy bobrowe. Trochę z niedowierzaniem spoglądałem na ten widok.
Zdaje się że bóbr robił przymiarki co do zasobności bazy pokarmowej Lasu Miejskiego co widać na poniższych zdjęciach.
Zachęcony śladami poszedłem w górę strumienia, mijając kolejne stawy.
W Lesie są tylko dwa dogodne miejsca do osiedlenia się bobra. A tylko jedno z nich jest na tyle odizolowane że nadaje się na żeremie z prawdziwego zdarzenia. Nie udało mi się znaleźć innych zgryzów czy próby wykopania nory w skarpie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz