3/24/2014

Jeden okres życia lasu

Początek wiosny oraz początek nowego okresu wegetacyjnego to dobry czas do posumowań.
W minionym roku działo się całkiem sporo.
Były zimowe żerowiska dzięciołów, stare powalone dęby, śnieg po pas jeszcze w kwietniu, piękne krajobrazy leśnych stawów, gąszcz zieleni w olsach i łęgach, jaskrawo zielone mchy świerczyn bagiennych, mnóstwo grzybów.
Były też nastrojowe mistyczne pejzaże, szarobure grądy i leśne straszydła.




Początek mijał pod znakiem żerowisk dzięciołów oraz powalonych świerków






Las urzekał czapami śniegu zalegającymi w borach świerkowych. Liczne ślady zwierząt przekonywały
o tym że las pomimo tak cichy i uśpiony, wciąż żyje.






Mroźna zima przeplatała się z chwilami odwilży. Dęby prezentowały się jak zwykle okazale






Uśpiony las nie chciał się przebudzić. Jednak już wkrótce dało się zauważyć pierwsze oznaki zmian: ciepło promieni słońca i coraz dłuższe dni.







Wystarczył jeden impuls, kilka ciepłych chwil, by stało się to na co wszyscy czekali





Nieco spóźnione życie zakwitło zielenią, bielą oraz fioletem









Stawy zaprezentowały się ze swojej najlepszej strony, w czasie kiedy liście drzew nie zdążyły wszystkiego jeszcze zakryć







Były to ostanie chwile altany oraz kładki widokowej na stawie





Życie jeszcze raz pokazało że nie ma w sobie ani trochę umiaru




A najstarsze dęby bardziej posiwiałe niż zielone wciąż trwały na straży. Był to też początek grzybowego urodzaju








Ciepły i wilgotny okres przesycił wodą świerczyny bagienne. Mchy napęczniały i zazieleniły się




Czas zaczął mijać w dopełnieniu się wszelkich leśnych spraw i powolnym przejściu do spoczynku






 Grzyby zmieniły perspektywę z jakiej dotychczas widziano las







Pojawiły się pierwsze zaczątki przemijania, mało widoczne ale jednak







I tak oto nastał najpiękniejszy czas. Drzewa nie chowały swoich uroczysk które mieniły się słońcem i złotem


















Stawy jednak, wkrótce skuły się lodem i las znów poszarzał niczym starzec






Co jakiś czas słońce przypominało minioną już obfitość i barwy







Zimny i cichy las mienił się szarością i zielenią. Drzewa odsłoniły swoje niezwykłe kształty






Biel przyszła ze wschodu i ubrała las w swoje szaty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz