2/21/2014

Krajobrazy północnej Tajgi na Mazurach cz.1


 Zima ustępuje a  las wciąż jest skuty lodem. Jest to ostatnia okazja do wejścia w najbardziej niedostępne obszary które wiosną wypełnią się wodą. Las Miejski leży w strefie zasięgu świerka i można tu natknąć się na widoki których ciężko uświadczyć w innych częściach Polski.


Mozaika gatunków drzew, wykrotów, martwych stojących pni oraz charakterystycznych uschniętych gałęzi świerka przywodzi skojarzenia niczym zza mgły- że gdzieś już to widzieliśmy.


A widzieliśmy w filmach przyrodniczych opisujących bory iglaste Kanady, starych relacjach radzieckich etnografów poszukujących samotnie żyjących grup autochtonów wypasających reny w Tajdze- Jakutów czy Ewenków.


Widzieliśmy takie rzeczy w filmach Jana i Bożeny Walencików, zwłaszcza w "Tętnie Pierwotnej Puszczy" cyklu filmów opisujących niezwykłość Puszczy Białowieskiej.


Puszcza Borecka i Romincka również są częścią tej spuścizny jaką jest obecność lasu w strefie subborealnej. Las Miejski jest pod tym względem wyjątkowy. Bagienne ekosystemy strefy subborealnej nie znalazły się tutaj dzięki pracy i wysiłkowi człowieka.


Torfowiska niskie lub przejściowe na których występują tego typu siedliska nie zostały tutaj przywiezione
w ciężarówkach. Gleby torowe kształtowały się w wyniku rozkładu materii organicznej przez ostatnie 6-7 tysięcy lat. Jest to dorobek wypracowany przez przyrodę który gwarantuje obecność tak wrażliwych na degradację borów bagiennych.


Ile tak naprawdę potrzeba żeby zdegradować tak bardzo uzależnione od obecności wody siedlisko.
Wystarczą do tego postępujące zmiany klimatu.


Świerk który już upodobał sobie tak niepewne podłoże, nie przepada za chwiejnością
i nieprzewidywalnością wody. Poziom wód gruntowych musi oscylować w pewnych granicach dyktowanych jedynie sezonowością pór roku. Są to granice nieprzekraczalne których zachwianie spowoduje wymieranie  charakterystycznych roślin i wchodzenie na to miejsce innych gatunków runa i drzewostanu.


Strefa borealna wycofuje się na północ. Widać to po coraz częstszych gradacjach korników które są w tym miejscu (nie lubię tego określenia)- mechanizmem regulującym zasięg gatunku drzewa, niemalże wyrocznią która decyduje o racjonalnej z punktu widzenia przyrody obecności gatunku czy to w skali siedliska czy też całej krainy geobotanicznej.



W Lesie Miejskim bory bagienne też się zmieniają. Może nie tak szybko jak w dużych puszczach gdzie czynniki retencyjne takie jak działalność bobrów lub na ogół przesuszenie- niosą ze sobą skutki na o wiele większą skalę. Trzeba docenić siedliska bagienne które kształtowały się przez ostatnie kilka tysięcy lat i przyglądać się im z wielką uwagą. 

A to już zdjęcia prawdziwej Tajgi (rosyjskiej):







i mongolskiej:



1 komentarz:

  1. Polscy leśnicy w Tajdze
    http://spychowo.olsztyn.lasy.gov.pl/rosja---republika-komi---las-modelowy

    W reportażu zaintrygowało mnie pewne stwierdzenie:

    "...Ogrom przestrzeni leśnych, ich naturalność i bioróżnorodność zdumiewa na każdym kroku. Zdumiewa również ilość wody w lesie. Na każdym kroku pełno torfowisk, bagienek i strumyków..."

    OdpowiedzUsuń