4/26/2014

Zielony las

Pamiętam jak jeszcze w lutym las spowity był mgłą a wśród kolorów dominowała szarość kory drzew, brunatna naleciałość listowia oraz biel skutych lodem bagien i moczarów.
Las ponownie wypełnił harmider, rozgardiasz dźwięków oraz rozbłyski, poruszenie i spontaniczność promieni słońca wśród płatków liści. Jak to dobrze że są cztery pory roku. Idealna liczba by nasycić się każdą z nich i jednocześnie zatęsknić za jej powrotem.




Skąd bierze się ta siła do powtarzania pewnych rzeczy znanych tylko przyrodzie- wciąż od nowa. Czym jest wola przetrwania życia? Dlaczego stara się ono  za wszelką cenę wciąż posiadać energię do swoich zamierzeń? 
Życie jest przede wszystkim egoistyczne. Ale to chyba dopiero na poziomie organizmu,  no bo przecież bunt i samostanowienie w spójnym organizmie to już nowotwór. 

Jeden organizm, zbiór egoistycznych komórek zrzeszonych w jednej idei przetrwania oraz szerzenia własnego genomu zdolny jest zdziałać więcej niż każda z nich, z osobna. Organizacja i podział ról już na poziomie osobnika- chrząszcza, dzięcioła, puchacza. 



Sprzymierzeńcy. Samica, samiec- ten z sąsiedniego terytorium. Może warto połączyć siły i razem spróbować. Dwa organizmy to dwa razy mniejszy wysiłek i dwa razy mniej energii. Bo przecież on, ona- zrobi to za mnie. A ja oszczędzam, nie ryzykuję, mam większe szanse. Lecz niech tylko spróbuje ktoś złamać nasz układ - ten samiec co tutaj zagląda czasami, kuna co do gniazda się skrada. Zabiję, zadziobię, futerko potargam, nie pozwolę.




A gdyby tak razem? Z tymi co na drzewie też gniazdo zrobili tam dalej za łąką. Są tacy jak my. A może to my? Więc warci uwagi, bezcenni jak ja i mój partner. Łatwiej nam będzie uciekać stąd sprawnie i szybko gdy noce staną się zimne a młode, te z gniazda znikną już wreszcie 




Egoizm komórki, osobnika, rodziny, gatunku. Więc skąd pomysł na mianowanie lidera. Zburzenie swojego ego, danie mu władzy, mocy decydowania nad ogółem. Czy jest aż tak inny, niezwykły i wartościowy? Czy tylko on bezpiecznie przeprawi nas przez morza i oceany- tu gdzie teraz ciepło i dostatek jedzenia? Skąd to wiadomo? Czym się wykazał że zdobył poważanie. A może siłą mianował się alfa, i tak naprawdę nie wiele potrafi? Podejdę do niego, rzucę wyzwanie i udowodnię że ja jestem w tym lepszy. Lecz jak na razie niech nas prowadzi, szybuje, na północ w tamtejsze lasy. Nie czas jeszcze na to, pilniejsze są sprawy. 











4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia panie kolego i to pomimo tylu spraw na głowie :) Filozoficznie i jednocześnie mądrze. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  2. To są dobrodziejstwa klimatu umiarkowanego, 4 pory roku, każda niepowtarzalna. Zupełnie inaczej wygląda to w tropikach. Naprawdę Las miejski koło Giżycka zdumiewa różnorodnością, wabi paleta barw, ta świeża zieleń. Siła życia jest przemożna i zdawałoby się niepokonana. Za kilkanaście lat moje pole, będzie wyglądało podobnie. Na razie lipki, dąbki, klony, graby, wiązy i jesiony nieśmiale wznoszą korony ku słońcu. Ale za kilkanaście lat będą to już porządne drzewa, już teraz młodzież zapewnia habitat licznej ptasiej rodzinie, nietoperzom i wiewiórkom. Las Miejski koło Giżycka zasługuje na ochronę rezerwatową. To taka Puszcza Białowieska w miniaturze tylko nikt o tym jeszcze nie wie, ale ten las ma potencjał i gdyby dać mu szansę mógł stawać w szranki z najszlachetniejszymi grądami, olsami Puszczy Białowieskiej. Ten obszar ma potencjał i człowiek powinien pozwolić przyrodzie na jego pełną manifestację. Potrzeba tylko czasu.

    Kloszard

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłem gdzieś kiedyś teorię mówiącą że instynkt wysiadywania jaj jest podyktowany stymulacją erogennych miejsc na podbrzuszu ptaka. Z macierzyństwem nie wiele ma to wspólnego. Obrona lęgu przed drapieżnikiem w takim razie dotyczy obrony źródła przyjemności a nie potomstwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajrzałam tu i podziwiałam zdjęcia. :))
    Greenway

    OdpowiedzUsuń