5/03/2014

W innym lesie cz.1

Wiele jest siedlisk w Polsce, podobnych do tych jakie możemy spotkać w Lesie Miejskim. Jednak często różnią się one wiekiem drzewostanu, kompozycją i mozaikowością. Najczęściej są to duże płaty o powierzchni kilkudziesięciu hektarów lub też są to postacie zubożone gatunkowo.




Są jednak miejsca gdzie można dopatrzeć się podobieństw do Lasu Miejskiego, zwłaszcza pod kątem rzeźby terenu. Przekłada się ona bezpośrednio na różnorodność form zespółow roślinnych które przeplatają się między sobą i pokazują jak może wyglądać las kształtowany warunkami w jakich muszą egzystować rośliny.  A warunki te są niesłychanie zmienne. Las o którym mowa, jest niemal tak samo "pokręcony"  co Las Miejski. Na szczytach wzniesień i pagórków dominują grądy lub bory świerkowe, przechodzące zapewne w podtyp grądu zboczowego na stromych opadających ścianach niektórych wzgórz. Tam w dole, pojawiają się jary z okresowymi ciekami sączącymi wody opadowe. W obniżeniach terenu gdzie woda ma swobodny odpływ nie brakuje torfowisk wysokich i przejściowych porośniętych borem bagiennym z obecnością sosny  brzozy. W miejscach gdzie woda nie potrafiła odnaleźć odpływu powstały zbiorowiska roślinne na torfach niskich z dominacją świerka i licznych mszaków. Woda gruntowa utrzymuje się na wyższym poziomie niż w podobnych płatach Lasu Miejskiego. Ciężko natomiast jest odnaleźć łęgi i olsy podobne lub chociaż w takim stanie w jakim  zachowały się w Lesie. Ale to w końcu tylko wycinek większej przestrzeni.

W ciekach na dnie jarów ziemia oddaje głazy które pozostawił tutaj po sobie lądolód.



  
Kto powiedział że wschodni zasięg buka kończy się na Warmii? Buki w Lesie Miejskim można było uznać za ewenement i skrajny przypadek. Niespełna 20 km dalej, mają się wciąż całkiem nieźle, choć oczywiście występują w ilosciach śladowych.

Świerki osiągają tutaj rozmiary niemal takie jak w Lesie. Można by pomyśleć że są bardziej okazałe i rozłożyste. Ale to oczywiście nieprawda :-)





Co nowego?
Woda stagnująca przez cały rok oraz działalność bobrów, która często prowadzi do podtapiania siedlisk priorytetowych Natura 2000. Dylemat ochrony bobrów czy siedliska jest tutaj rozpatrywany indywidualnie dla każdego płatu.





I oczywiście grądy których nie mogło zabraknąć. Może z nie tak licznym udziałem dębu i "szkodnikiem" jakim jest liczna sosna ale za to z perełkami w postaci sędziwych grabów.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz